Sam sprawdź, czy ta praca jest również dla Ciebie.
zrealizowaliśmy w 2017 roku
lub zmieniło dział w 2017 roku
pochodzi z awansu wewnętrznego
Zarówno w kwestiach merytorycznych, jak i innych zawodowych.
Często rozmawiamy o naszej pracy, postępach oraz obszarach, w których możemy się rozwijać.
Na indywidualne potrzeby i wyrozumiałość.
Poprzez stawianie nowych wyzwań oraz powierzania ciekawych zadań.
Większość pracowników pierwsze kroki w naszej firmie stawia na stanowisku młodszego specjalisty ds. assistance. Dodatkowo, niezależnie od stażu w firmie i aktualnego stanowiska, możliwy jest udział we wszystkich rekrutacjach wewnętrznych. Rozwój kariery naszych pracowników to dla nas priorytet.
90% osób tworzących lokalną kadrę kierowniczą zaczynała pracę na niższych stanowiskach, w większości jako pracownicy działu operacyjnego. 4 z 5 osób zasiadających w gronie najwyższego szczebla dyrekcji w Polsce zaczynało karierę na niższych stanowiskach. Kolejne dwie osoby zarządzają oddziałami firmy w innych krajach. Jedna z nich zaczynała jako młodszy specjalista ds. assistance w 2005.
Początkiem ścieżki kariery zwykle jest wspominane już stanowisko młodszego specjalisty ds. assistance. Następne szczeble to specjalista ds. assistance oraz starszy specjalista ds. assistance. Poziom stanowiska uzależniony jest m.in. od wiedzy merytorycznej, osiągnięć w pracy, ale również stanowi odzwierciedlenie zaangażowania pracownika oraz jego gotowości do dalszego rozwoju. Po okresie próbnym każdy nowy pracownik otrzymuje informację zwrotną na temat swojej pracy. Pozytywny wynik testu z wiedzy merytorycznej oraz wysoka ocena jakości pracy i prezentowanej postawy daje szanse na uzyskanie podwyżki. W kolejnych miesiącach można liczyć na awans.
W ciągu roku każdy pracownik zajmujący się assistance przynajmniej raz na kwartał ma możliwość uzyskania kompleksowej informacji zwrotnej na temat swojej pracy. Na rozmowie ewaluacyjnej przełożony pomaga zidentyfikować mocne strony zatrudnionego, określić obszary do poprawy, wyznaczyć priorytety rozwojowe i wskazać potrzeby szkoleniowe.
Co roku publikujemy w firmie katalog szkoleń wewnętrznych i zewnętrznych, które oferujemy pracownikom.
Każda z osób pracujących w naszej firmie ma prawo wybrać programy, które ją interesują, i uzgodnić z przełożonym czas uczestnictwa.
Katalog obejmuje:
Dużą popularnością cieszą się spotkania z cyklu „mini learning day”, gdzie pracownicy będący ekspertami w danej dziedzinie organizują prezentacje dla innych pracowników, aby podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Specjalnie dla osób z działu operacyjnego przygotowaliśmy dedykowany program szkoleniowy, który ułatwia pracę i przydaje się najbardziej w pierwszym okresie pracy. Przez pierwsze 3 miesiące szkolimy z narzędzi, na których pracujemy, i kontraktów, które obsługujemy, oraz uczymy, czym jest dla nas najwyższa jakość obsługi klienta i w jaki sposób ją osiągać.
Dla pracowników, którzy pracują min.6 miesięcy, organizujemy szkolenia z tematyki:
Poza tym można spędzić jeden dzień z usługodawcą, aby w praktyce zobaczyć, jak wygląda jego praca, oraz wczuć się w rolę klienta, który dzwoni po pomoc. Dzięki takim wizytom możesz m.in. poznać szczegóły organizacji lotu ratunkowego albo dowiedzieć się, jak awaryjnie otworzyć drzwi w samochodzie.
Dla specjalistów i starszych specjalistów, którzy chcieliby wejść w rolę opiekuna młodszych stażem, oferujemy szkolenie z mentoringu.
Dbamy o czytelność zasad. W firmie mamy jasny i publicznie dostępny regulamin premiowania oraz wynagradzania.
W dziale operacyjnym obowiązuje kwartalny system premiowy. Co to oznacza? Każdy pracownik raz na kwartał ma wyznaczane indywidualne cele ilościowe oraz jakościowe. Poziom realizacji tych celów uprawnia do wypłaty premii kwartalnej.
Dodatkowo:
Mamy wiele przykładów na to, że z nami rozwiniesz swoje skrzydła.
Regularnie organizujemy wielkanocne „jajeczko” i wigilię firmową oraz ogólnofirmową imprezę integracyjną. Poszczególne działy organizują też różnego rodzaju wyjścia w węższym gronie. Bierzemy udział w akcjach charytatywnych i w tych na rzecz lokalnej społeczności. Ponadto każdy dział posiada swój własny budżet na integrację i świętowanie swoich sukcesów. Sami pracownicy decydują, co chcą robić i na co przeznaczyć pieniądze!
Pasją Patryka od 17 roku życia jest muzyka elektroniczna (Bass House/Garage/Deep House). Patryk zaczął prezentować muzykę jako DJ w kubach wrocławskich, a następnie warszawskich i całej Polski. Za pośrednictwem wydawnictwa White Widow Records utwór Patryka pojawił się na dwupłytowej składance Homeland Traxx vol.2, wśród krajowej śmietanki muzyki house (Handia Hype, Pysh, Siasia). Do chwili obecnej wydał kilkadziesiąt EPek w polskich i zagranicznych labelach. Obecnie jest mocno związany z brytyjskim Pogo House Records. Patryk żałuje, że w mediach brakuje miejsca na muzykę alternatywną i niekomercyjną i choć przyznaje, że odbiorcami jego muzyki są głównie ludzie młodzi, to uważa, że także starsze pokolenia słuchaczy mogą odkryć w niej coś dla siebie.
Aktualnie jego największą pasją jest rodzina. Napędzają go i dodają sensu życia dwie córeczki Ania i Marta. Uwielbia spędzać z nimi czas. Na drugim miejscu jest fotografia, którą zajmuje się od 7 lat. Jest samoukiem, który zaczynał praktycznie od zera.
Aktualnie jego hobby przerodziło się w dodatkową pracę, jaką od 3 lat jest fotografia ślubna. Bardzo lubi pracować z ludźmi – reportaż ślubny, fotografia portretowa czy rodzinna sprawia mu dużą satysfakcję.
Jej zainteresowanie tańcem brzucha rozpoczęło się na początku studiów. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że będzie to długoletnia pasja. Na początku było ciężko – nie była przyzwyczajona do tego rodzaju aktywności, miała zakwasy w mięśniach, o których istnieniu nawet wcześniej nie wiedziała. Ale z czasem, gdy udało jej się zrobić pierwsze shimmy – drżenie bioder (ruch chyba najbardziej charakterystyczny dla tańca brzucha), zajęcia zaczęły dawać jej coraz więcej satysfakcji.
Zaczęła fascynować ją muzyka i kultura wschodu. Taniec brzucha daje jej naprawdę dużo radości i wytchnienia od codziennych zajęć, jest wspaniałą formą relaksu i sposobem na odstresowanie się.
Lotnictwo pociągało go już od najmłodszych lat, dlatego po ukończeniu podstawówki poszedł do Technikum Lotniczego nr 9 im. Bohaterów Narviku. Już na początku roku szkoła zorganizowała szkolenie szybownicze. Starsi koledzy zachęcili go, by się na nie zapisał, co też zrobił. Latanie szybowcem tak bardzo mu się spodobało, że uprawia je do dziś.
To coś innego niż pilotowanie klasycznego samolotu, bo szybowiec pozbawiony jest silnika, trzeba więc uwzględnić wiele czynników, by polecieć dalej niż kilka kilometrów. Szybując, człowiek odrywa się od wszystkich przyziemnych problemów, a to sprawia, że szybownictwo bardzo uzależnia.